Potyczki szkolne Podhale- moja mała ojczyzna
Dzisiaj, czyli 27 kwietnia 2017 r. odbyły się potyczki szkolne w gimnazjum w Czarnym Dunajcu.
Ja wraz z moimi koleżankami z klasy ubrałyśmy się po góralsku, by witać gości i pomagać w znalezieniu odpowiedniej sali. Potyczki szkolne rozpoczęły się mniej więcej o godz. 10.00. Ku ogromnej uciesze klas pierwszych z tego powodu zamiast uczyć się języka polskiego czy historii spędzili czas na oglądaniu rywalizacji uczniów naszej szkoły: Sabiny Leja, Marii Lipień, Agnieszki Jarończyk i Jakuba Babicza z reprezentantami Załucznegooraz Czerwiennego. Każda drużyna składała się z czterech osób ubranych w regionalny strój góralski. Oceną naszych rówieśników zajęli się jurorzy (min. p. Anna Słodyczka, p. Anna Trebunia- Wyrostek, p. Wioleta Bulas, p. Stanisław Bukowski), którzy moim zdaniem starali się być sprawiedliwi.
Do zadań uczestników konkursu należało min. Odpowiadanie na pytania związane z regionem, napisanie zaproszenia oraz dwie konkurencje, które spodobały mi się najbardziej, czyli taniec góralski i zabawy, w które bawiły się dawniej dzieci na Podhalu.
Grupa z Czarnego Dunajca jako zabawę wybrała ciuciubabkę (jedna osoba ze związanymi oczami łapie pozostałych), natomiast uczniowie z Załucznego bawili się w gąski, gąski do domu. Reprezentanci Czerwiennego przypomnieli ciekawą grę, o której wcześniej nie słyszałam, a mianowicie wygląda ona tak: osoby przy odpowiedniej muzyce biegają w kółko, a gdy ci, co śpiewają krzykną ,,Stop!’’, łapią się w pary. Kto nie ma pary przegrywa. Jeśli chodzi o taniec, wszyscy zatańczyli solówki. Niektórzy z podstawowymi krokami, inni trochę inaczej.
Ostatecznie wygrało Załuczne, a drugie miejsce zajęli uczniowie naszej szkoły(brawo!), więc trzecie miejsce przypadło Czerwiennemu.
Należy zwrócić uwagę na wysiłek, jaki musieli włożyć w przygotowanie do konkursu zarówno uczestnicy, jak i osoby prowadzące.
Bardzo podobał mi się ten konkurs szczególnie ze względu na stroje i muzykę; myślę, że inni także oglądali tę rywalizację z podziwem oraz nauczyli się nowych rzeczy.
Angelika Gryc